Sprawdź o jakie parametry należy zadbać aby dana strona internetowa była lepiej pozycjonowana przez Google!
Czym są podstawowe wskaźniki internetowe?
Google PageSpeed a Core Web Vitals
Jakie można wyciągnąć wnioski?
Podsumowanie – podstawowe wskaźniki internetowe (core web vitals)
Czym są podstawowe wskaźniki internetowe?
Podstawowe wskaźniki internetowe to trzy podstawowe informacje, które są wyświetlane na stronie Google PageSpeed, czyli Google PageSpeed Insights.
Wpisując adres dowolnej strony internetowej, na przykład kinderkraft.pl, otrzymamy informacje na temat podstawowych wskaźników internetowych.
Nie wszystkie wskaźniki internetowe wpływają na pozycjonowanie witryny. Tylko trzy z nich mają na to realny wpływ i to one są nazywane “podstawowymi”. Są to:
- LCP (Largest Contentful Paint),
- INP (Interaction to Next Page),
- CLS (Cumulative Layouts Shift).
W tym momencie wskaźniki internetowe wpływają na to, jak strona jest oceniana przez algorytmy Google’a i, w rezultacie, jak dobrze wypada ona w wynikach organicznych. Inaczej mówiąc, im lepsze wartości tych wskaźników tym łatwiej jest optymalizować daną stronę internetową pod wyniki w Google.
Co ważne, 12 marca 2024 wskaźnik First Input Delayed (FIT) został zastąpiony metryką o nazwie Interaction to Next Page (INP). Weszła ona w zakres podstawowych wskaźników internetowych, które będą wpływały na pozycjonowanie Twojej strony internetowej.
Do 12 marca to FID (First Input Delay) był jednym z trzech parametrów, które były najważniejsze.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej, na przykład o mitach dotyczących Google PageSpeeda i jego wpływie na sprzedaż, zachęcam Cię do dalszej lektury.
Google PageSpeed a Core Web Vitals
Wielu dyrektorów, managerów ecommerce oraz właścicieli biznesów ecommerce, z którymi rozmawiałem, twierdzi, że konieczne jest podniesienie wyników Google Page Speed, aby strona lepiej wypadała w Google, była lepiej oceniana przez algorytmy Google’a i w związku z tym otrzymywała więcej bezpłatnego, organicznego ruchu.
Niestety, to nie jest prawda.
Dane Google PageSpeed
Dla przykładu wezmę wspomina już stronę Kinderkraft. Przetestowałem ją w Google PageSpeed Insights. Strona dzieli się na dwie duże sekcje: sekcję z podstawowymi wskaźnikami internetowymi oraz sekcję z informacjami o rozpoznawanych problemach z wydajnością.
Większość osób, mówiąc o wynikach Google PageSpeed, ma na myśli te wyniki.
Zwróć uwagę, na wersji mobilnej jest tylko 9 punktów w Google PageSpeed, co jest oznaczone kolorem czerwonym – to nie jest dobry wynik.
W wersji stacjonarnej jest 41 punktów, co również jest oznaczone na czerwono i wymaga poprawy, aby strona była lepiej oceniana przez Google.
Ten pogląd jest jednak nieprawdziwy, ponieważ są to dwa rodzaje danych. Dane, które przedstawiłem wyżej to wyniki laboratoryjne.
Są to wyniki, które otrzymujemy, gdy Google na określonej maszynie sprawdza witrynę według swoich zasad i generuje pewien wynik. Ten wynik nie wpływa na ocenę Google Twojej strony internetowej i nie ma wpływu na to, jak strona będzie wypadała w SEO.
Dane Core Web Vitals
Drugim rodzajem danych są informacje i metryki wyliczane na podstawie danych otrzymywanych od prawdziwych użytkowników.
Jest to sześć metryk (ale tylko 3 z nich to podstawowe wskaźniki), które są wyliczane na podstawie danych prawdziwych użytkowników, którzy odwiedzili Twoją stronę internetową w ciągu ostatnich 28 dni.
Co istotne, nie wszystkie wskaźniki internetowe wpływają na SEO. W rzeczywistości, jedynymi metrykami, które są oceniane przez Google i jego algorytm, są trzy wskaźniki:
- LCP,
- INP,
- CLS.
Jeśli zależy Ci na optymalizacji Twojego serwisu pod względem SEO i chcesz, aby wypadł on lepiej w wynikach organicznych Google, nie skupiaj się na Google PageSpeed.
Nie wpływa on w żaden sposób na wyniki. Te wyniki nie wpływają na ocenę Twojej witryny przez algorytmy Google.
Dane mające realny wpływ na strony internetowe
Jak już wspomniałem, tylko trzy metryki są brane pod uwagę, jeśli chodzi o optymalizację serwisu pod SEO.
Głównym problemem zazwyczaj jest to, że te trzy podstawowe wskaźniki internetowe nie są zaliczone. To stanowi podstawowe wyzwanie dla tej konkretnej witryny.
Przykładowo, na stronie Kinderkraft żaden z podstawowych wskaźników internetowych nie jest zaliczony. Pierwszym krokiem powinna być optymalizacja tych trzech wskaźników.
Ważną informacją jest to, że te dane pochodzą od prawdziwych użytkowników. Są to osoby, które odwiedziły twoją stronę internetową w ciągu ostatnich 28 dni i korzystały z przeglądarki Chrome na desktopie lub na Androidzie.
Dokładniej mówiąc, obejmują one 75piąty percentyl wszystkich użytkowników, czyli wszystkich danych, które zostały zebrane przez ostatnie 28 dni. Warto pamiętać, że ta metryka będzie się zmieniała. W końcu jest to średnia krocząca.
Jeżeli wprowadzisz jakąś zmianę, aby poprawić jedną z tych metryk, pełen wpływ tej zmiany zobaczysz dopiero za 28 dni.
Jeżeli więc zlecasz jakieś zadanie swojej agencji ecommerce, ona wprowadza zmianę i nie widzisz natychmiastowego wpływu na podstawowe wskaźniki internetowe, to właśnie dlatego. Pełen wpływ zobaczysz dopiero za 28 dni.
Jakie można wyciągnąć wnioski?
Dla managera ecommerce, właściciela biznesu ecommerce lub dyrektora ecommerce w kontekście tych podstawowych wskaźników internetowych, powinno być zrozumienie tych wskaźników.
Możesz skorzystać z mojej listy sugestii lub opracować własną.
Na początku, moją pierwszą radę jest zadbanie o to, aby podstawowe wskaźniki internetowe były na jak najwyższym poziomie.
LCP (Largest Contentful Paint), INP (Interaction to Next Page) oraz CLS (Cumulative Layouts Shift) to podstawa. Zarówno na wersji mobile jak i desktop.
Kolejnym krokiem, jeśli już zadbasz o te trzy wskaźniki i chcesz optymalizować serwis w celu generowania większych przychodów, jest darowanie sobie optymalizacji Google Page Speed, które nie mają bezpośredniego wpływu na sprzedaż.
Osobiście skupiłbym się na optymalizacji współczynnika konwersji ecommerce, który ma olbrzymi wpływ na efektywność serwisu w przekształcaniu odwiedzających w kupujących.
Jeśli współczynnik konwersji wynosi 1%, podniesienie go o 10%, czyli do poziomu 1,1%, oznacza 10% więcej przychodów z tej samej liczby użytkowników, którzy wchodzą na stronę internetową. Płacisz tyle samo za użytkowników i pozyskiwanie ruchu, ale masz 10% więcej przychodów i zysków.
To jest zdecydowanie lepsza dźwignia, jeśli chodzi o poprawę czegokolwiek na stronie internetowej, aby więcej osób dokonywało zakupów.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o optymalizacji współczynnika konwersji, zobacz wpis, w którym pisałem o problemach z dowożeniem wyników w ecommerce.
W trzeciej kolejności skupiłbym się na poprawianiu wyników Lighthouse Scoring, czyli tego, co zwykle rozumiemy jako Google PageSpeed. Jest to ostatni punkt, ponieważ te metryki mówią o tym, czy korzystanie ze strony jest wygodne i czy jest ona szybka w odczuciu użytkownika, ale ciągle są to dane laboratoryjne, a nie pochodzące od prawdziwych użytkowników.
W przeciwieństwie do współczynnika konwersji ecommerce, który w końcu obrazuje prawdziwe zachowanie użytkowników.
Celem wszystkich tych działań jest jednak zwiększenie liczby użytkowników, którzy dokonują zakupów na stronie internetowej. Nie zawsze strona musi być niezwykle szybka, aby przyciągać klientów i skłonić ich do zakupu.
Często poprawa komunikacji na stronie, uproszczenie nawigacji w procesie składania zamówienia, czy poprawa komunikacji cen mogą mieć znacznie większy wpływ na współczynnik konwersji ecommerce i przychody niż na przykład poprawianie Google PageSpeed do poziomu 90 punktów na wersji mobilnej i 99 punktów na wersji desktopowej.
Podsumowanie – podstawowe wskaźniki internetowe (core web vitals)
Podsumowując, podstawowe wskaźniki internetowe to dane z ostatnich 28 dni pokazujące rzeczywiste wrażenia użytkowników dla danej strony internetowej.
Są to i wpływające na to, jak Google będzie pozycjonować Twoją stronę to LCP (Largest Contentful Paint), INP (Interaction to Next Page) oraz CLS (Cumulative Layouts Shift).
Im wyższy poziom tych trzech podstawowych wskaźników internetowych osiągniemy, tym lepiej wypadniemy w Google. Oznacza to więcej ruchu organicznego, który jest bezpłatny, a co za tym idzie – większą sprzedaż.
Dzięki temu, będziemy mieli więcej bezpłatnego ruchu. W ten sposób wpływają Core Web Vitals na przychody ecommerce. Mam nadzieję, że rozwiałem kilka mitów.
Jeżeli masz sklep na Magento i Twoja witryny nie zalicza testu kluczowych wskaźników internetowych to napisz do nas. Przeprowadzimy analizę Twojej witryny i wypracujemy plan działań ich poprawy.
